Wpis 2022-02-13, 22:36
Ciężko mi nie pisać.. to jedyna opcja dla mnie by nie zwariować. Ten dzień był trochę przerażający.
Nie wiem dlaczego, ale mało jest dni kiedy o tobie nie myślę. Tak bardzo mnie to paraliżuje. Najbardziej to, decyzja którą podjęłam. Myślałam,że będzie lepiej.
Nie było, nie jest.
Dziś zdałam sobie sprawę,że to był najgorszy okres - kim wtedy byłam. Niezdecydowanym, podatnym na emocje człowiekiem.
Tak bardzo boli mnie to,że potrafię oceniać takie sytuacje tak późno.
Nic już na to nie poradzę.
Czasem paraliżuje mnie strach i zastanawiam się czy będzie tak do końca mojego życia?
Boje się co raz częstszych słonecznych, dni... to wszystko kojarzy mi się z tobą.
Boje się,że nigdy nie ułożę sobie normalnego życia z nikim innym, nie osiągnę tego spokoju, poczucia bezpieczeństwa i szczęścia jakie miałam u twego boku....
Może to takie "pieprzenie", ale ja już nie mam siły tego trzymać w sobie.. dziś nastąpił dzień w którym emocjonalnie pękłam na miliony kawałków, które skleiłam, ale one i tak będą się niszczyć. Czuje pustkę.. ogromną jak nigdy